Dzień świętego Jana Nepomucena

21 maja jest dniem świętego Jana Nepomucena. 
To święty dobrze znany na Śląsku. 
Jego figurki albo obrazy można spotkać wszędzie - przy mostach i rzekach, na rozstajach dróg, przy kościołach, publicznych placach i rynkach. W pozostałych rejonach kraju nie ma zbyt wiele jego figur, stąd jest słabo rozpoznawalny lub w ogóle nieznany. 

Kim jest święty Jan Nepomucen?

"Święty Jan Nepomucen jest patronem dobrej spowiedzi, spowiedników i penitentów. Jest także patronem chroniącym przed powodziami i wzburzonymi wodami, a także patronem mostów, przepraw, życia rodzinnego. Według tradycji ludowej jest świętym, który chroni również pola i zasiewy zarówno przed powodzią, jak i suszą. Z tego powodu figury św. Jana Nepomucena spotyka się nie tylko przy mostach i rzekach, ale i w okolicy skrzyżowań dróg, a także na placach publicznych i przy kościołach.
Są tacy, którzy uważają, że św. Jan Nepomucen jest osobą fikcyjną, wymyśloną przez Jezuitów, aby odwrócić uwagę społeczeństwa od Jana Husa - czeskiego reformatora kościoła, który żył w tym samym czasie, kiedy tworzył się kult Nepomucena. Tak, czy inaczej Nepomuceny stały się historią i kulturą rozpowszechnioną nie tylko w Czechach, ale i w Polsce, Austrii, Słowenii, Chorwacji, na Litwie." - www.mareklejbrandt.com
Wokół osoby Jana Nepomucena przez lata narosło wiele legend i ludowych opowieści, co przy skromnych danych historycznych, doprowadziło do skrajnych wręcz opinii. 

"Według wyważonych i trafnie ujętych prac J. Weisskopfa, Jan Nepomucen urodził się około 1350 r. w czeskiej wsi Pomuki należące do powiatu pilskiego. Osierocony dość wcześnie przez oboje rodziców, nauki początkowe pobierał najprawdopodobniej w miejscowej szkole klasztornej cystersów. Na dalsze studia wjechał do Pragi, gdzie zdobywał wiedze z zakresu filozofii i teologii. Z zachowanych protokołów pod którymi widnieje podpis własnoręczny Jana z Pomuk wiemy już na pewno, że w 1372 r. był on w szeregach duchowieństwa praskiego i że pełnił funkcję notariusza w kancelarii biskupiej. W 1380 r. po przyjęciu święceń kapłańskich, był altarzystą w katedrze św. Wita w Pradze. Wkrótce potem został mianowany proboszczem przy kościele św. Gawła na Starym Mieście. W międzyczasie kontynuował studia prawnicze na uniwersytecie praskim i padewskim, uzyskując w 1387 r. tytuł doktora praw. W dwa lata później został mianowany kanonikiem kolegiaty wyszehradzkiej, a następnie wikariuszem generalnym arcybiskupa Jana, z Jenstein. Ta ostatnia nominacja wciągnęła go w nie kończący się spór trwający od lat miedzy ambitnym hierarchą a porywczym królem Wacławem. Podczas jednej z rozmów na wiosnę 1393 r. mających zażegnać kolejny zatarg, reprezentanci arcybiskupa: Jan Nepomucen, Mikołaj Puchnik i Bogusław Knobloch zostali na rozkaz królewski uwięzieni i poddani torturom. Najbardziej z nich ucierpiał Jan, którego król dla zatarcia śladów swej porywczości nakazał utopić nocą w Wełtawie. Puchnik i Knobloch zostali zwolnieni, ale pod warunkiem, że zachowają głębokie milczenie. Nie wiemy jakie były właściwie przyczyny zatargu i jaki przebieg miały tragiczne wydarzenia między 19 a 25 marca, gdyż wiele szczegółów kryje się w pomroce epoki. Surowy bowiem nakaz milczenia sprawił, że nie dysponujemy dziś żadnymi dowodami obciążającymi dwór praski, ani też bezpośrednimi relacjami o heroicznej śmierci męczennika. Ciąg dalszy uzupełnia więc mniej lub bardziej wiarygodne podanie tradycji. Według niej ciało Jana wrzucone do wody po jakimś czasie wypłynęło na powierzchnię, a głowę jego otaczało pięć gwiazd. Lud praski przejęty takim widokiem, wydobył ciało z wody i pochował je nabożnie w kościele katedralnym. Wkrótce grób męczennika stał się celem licznych pielgrzymek "wielkich i małych tego świata" dla uproszenia potrzebnych im łask. Dokonane przy grobie cuda rozsławiły umęczonego Jana w całych Czechach i krajach ościennych. Niestety, wieloletnie wojny religijne spowodowane wystąpieniami Jana Husa i reformacja sprawiły, że mimo ożywionego kultu, jego oficjalna aprobata ze strony Kościoła mogła nastąpić dopiero na początku XVIII w. Najpierw papież Innocenty XIII ogłosił 25 marca 1721 r. Jana Nepomucena błogosławionym męczennikiem, następca zaś papież Benedykt XIII bullą "Christus Dominus" z dnia 19 marca 1729 r . zaliczył go w poczet świętych. Na Śląsku, który od kilku wieków powiązany był licznymi związkami z Koroną Czeską, kult świętego męczennika z Pragi rozwijał się szczególnie żywo."- ksiądz Józef Pater, NOWE ŻYCIE, rok III nr 1/39 z 13-26.01.1985 r.
           
Jak rozpoznać świętego Jana Nepomucena?

"Jan Nepomucen przedstawiany jest zawsze z broda i wąsami, ubrany zwykle w zwykle w czarną sutannę na ogół zapinaną na małe guziczki, na którą nałożona jest biała komża - symbol kapłaństwa - wykończona ażurową koronką. Na wierzch narzucona jest gronostajowa peleryna. Ma on na głowie czarny biret z czterema skrzydełkami zwanymi rogami. Ilość ich zależy od zdobytego stopnia uniwersyteckiego, a Jan był doktorem uniwersytetu praskiego. Nad głową aureola z pięcioma gwiazdami. Jan najczęściej trzyma krucyfiks w rękach, ale popularny jest również wariant z krzyżem trzymanym pionowo - zwykle w lewym ręku. Często Jan trzyma razem z krzyżem palmę - symbol i oznakę męczeńskiej śmierci, lub stułę - oznakę spowiednika. Wzrok ma zwykle skierowany na krucyfiks. Często rzeźby Jana przedstawiają go z palcem na ustach na znak dochowanej tajemnicy spowiedzi. Jego atrybutami są: klucz, książka, kłódka, krzyż w ręce, zapieczętowany list, most, z którego został zrzucony, pieczęć, wieniec z pięciu gwiazd, wieniec z gwiazd - w środku napis TACUI - "milczałem"; woda, zamek.
Rzeźba Jana ustawiana jest na cokole gdzie często towarzyszą mu aniołki oraz płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia Jana, takie jak: zrzucenie z mostu, spowiedź królowej, przesłuchania u króla." - www.mareklejbrandt.com.

      

Pomnik św. Jana Nepomucena na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu jest jednym z sześciu znajdujących się w mieście. Pochodzi z 1732r. i jak twierdzi Wikipedia jest największym pomnikiem świętego na świecie - mierzy około 9,5 metra. Został wykonany z piaskowca a na cokole umieszczono sceny z życia świętego. Nepomucen stoi na chmurach, przytrzymywanych przez aniołki. Uważny obserwator zauważy, że główki dwóch aniołków są... łyse.
Według legendy, mistrz Urbański, gdy pomnik był prawie gotowy, ostatnie głowy pozostawił do wyrzeźbienia swojemu uczniowi Gotfrydowi. Ten, ciesząc się z niedawnych narodzin synka i korzystając z nieobecności rzeźbiarza, postanowił wyrzeźbić główkę swojego potomka. Na drugi dzień mistrz przyszedł sprawdzić wykonanie zadania i ujrzał wśród kędzierzawych aniołów jedną główkę zupełnie łysego dziecka. Rozgniewany wyrzucił z pracy niesubordynowanego pomocnika. Nieszczęśnik wrócił do domu i opowiedział wszystko swojej żonie. Ta, rozzłoszczona lekkomyślnym działaniem męża, postanowiła sama naprawić jego błąd i poprosić mistrza o wybaczenie. Z dzieckiem na ręku udała się do Urbańskiego. Rzeźbiarz nie chciał z nią rozmawiać ale gdy zobaczył chłopczyka, jego roześmianą i ufną twarzyczkę, wzruszył się i przyjął z powrotem do pracy Gotfryda. By zachować proporcję w rzeźbie nakazał po drugiej stronie umieścić równie łysą główkę drugiego aniołka.

Spotkaliście już kiedyś figurę tego świętego?

Pozdrawiam :-)


Komentarze

  1. O tak w mojej okolicy jest pomnik Jana Nepomucena. A dzięki Twojemu wpisowi wzbogaciłam swoją wiedzę.
    Jak zwykle podziwiam świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa historia. Wczesniej nie znalam tego jegomoscia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ujęcie i ciekawe tło (zachmurzone niebo, nie tam jakaś biała, niewyrazista plama ;)). Jan Nepomucen, to jedyny święty, który ma u mnie na blogu osobny TAG :). Pewno dlatego, że najczęściej i czasem w najdziwniejszych miejscach stoją jego pomniki.
    Jeśli mogę coś jeszcze dodać do Twojego opisy, to to, że dawniej często ustawiano jego podobiznę (oprócz tego co napisałaś) przy fosach. Pewno służył jako taki talizman ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Nepomucen jest fenomenem Dolnego Śląska :-) Od czasu gdy go "poznałam", wszędzie widzę jego pomniki;-) Ale nad fosą jeszcze nie widziałam :-)

      Usuń
  4. Na zdjęciach widzę dwa wrocławskie pomniki Nepomuków, jeszcze jeden jest koło kościoła św. Maurycego na Traugutta, a gdzie usytuowany jest 4?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mojej wiedzy, we Wrocławiu znajduje się 6 pomników św. Jana Nepomucena:
      1. najbardziej znany (na zdjęciach) na Placu Katedralnym na Ostrowie Tumskim
      2. na Placu Nankiera przy kościele św. Macieja
      3. przy kościele św. Maurycego na ul. Traugutta
      4. przy kościele na Ołtaszynie ul. Parafialna
      5. przy kościele św. Teresy od Dzieciątka Jezus na ul. Osobowickiej
      6. przy kościele św. Anny na os. Widawa ul. Zduńska
      oraz
      7. w Leśnicy.

      Dziękuję za zainteresowanie tematem, pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :)
      Jestem wrocławianką od urodzenia, a urodziłam się już przeszło pół wieku temu. Jestem miłośniczką mojego miasta, chociaż nie znam go perfekcyjnie jednak coś niecoś o nim wiem :) Dwa z Nepomuków mijam bardzo często, mieszkam w okolicach Traugutta i często spaceruje po Ostrowiu Tumskim. Znałam legendę o łysych aniołkach.
      Tak się składa, że dwie moje blogowe koleżanki, wędrowniczki, od niedawna podążają szlakiem Nepomuków właśnie, a ja dzisiaj "szwędając" się po necie trafiłam na tego bloga :) Dałam namiar na ten wpis jednej z zainteresowanych koleżanek. Przekażę jej także listę wrocławskich Nepomuków, jeszcze raz dziękuję :)

      Usuń
    3. Nepomuki to bardzo fajny temat, prawie tak popularny jak krasnale ;-) Zauważyłam, że wiele osób próbuje policzyć ile tych Janów to jest na Dolnym Śląsku :-)
      Może ten blog: http://nepomuceny.blogspot.com/ pomoże Twoim koleżankom.

      Usuń
    4. Dziękuję za link :)
      Poszłam przez niego do innych linków i dowiedziałam się, że we wnętrzu kościoła św.Maurycego jest także Nepomuk, a w kościele oo Bonifratrów, który znajduje się nieopodal są aż 4 figury tego świętego.
      http://www.nepomuki.pl/nepomuk/dslask-wroclaw.htm

      Usuń
    5. O! i ja się dowiedziałam czegoś nowego. Dziękuję:-)

      Usuń

Prześlij komentarz