Muzeum Zabawek czyli powrót do przeszłości

Będąc w Kudowie-Zdroju, konieczne trzeba odwiedzić Muzeum Zabawek. 
Nie ważne, czy ma się 6 czy 60 lat. Powiedziałabym nawet, że jest to miejsce, w którym bardziej odnajdą się rodzice i dziadkowie niż nasze pociechy wychowane na kucykach Pony, lalkach Equestria Girls i żółwiach Ninja.
Tekst zamieszczony na stronie internetowej muzeum, który cytuję poniżej, idealnie oddaje moje odczucia podczas zwiedzania muzeum.  
Zapraszam więc na ekscytujący powrót do przeszłości z Rumcajsem, Hanką i Cypiskiem!

"Muzeum Zabawek w Kudowie Zdroju to magiczne miejsce. Dzieci ze zdumieniem i nieskrywaną radością „odkrywają” zabawki rodziców i dziadków. Dorośli przenoszą się w świat zapomnianych dziecięcych fantazji. Wywołuje to uśmiech i porównanie wizyty w muzeum do kuracji odmładzającej."
"Muzeum istnieje od 12 grudnia 2002 roku. Na powierzchni blisko 400m2 pokazana jest kilkutysięczna, największa w Polsce wystawa zabawek. W tym miniaturowym świecie prezentujemy prawie wszystkie znane formy zabawkarstwa europejskiego – od starożytności po lata 80-te XX wieku. 
W naszych zbiorach posiadamy teatrzyki domowe, szopki bożonarodzeniowe, zabawki znane z filmów, lalki i ich akcesoria, zabawki blaszane, militaria chłopięce, klocki, zwierzątka, zabawki optyczne, samograje i wiele innych. Znajduje się tu także wyposażona mini-klasa szkolna sprzed 50 lat. Kolekcja zabawek powiększa się corocznie o nowe, cenne eksponaty."
 
  
"Posiadamy również zbiór zabawek, który udostępniamy innym muzeom na wystawy czasowe w całym kraju. Cieszą się one ogromnym zainteresowaniem i wysoką frekwencją."
 "Muzeum Zabawek w Kudowie Zdroju jest placówką skupiającą się na edukacji historycznej dzieci, młodzieży szkolnej i dorosłych w zakresie transgranicznej różnorodności dziedzictwa kulturowego. Zabawka w naszym muzeum jest postrzegana jako produkt edukacyjny, mający decydujący wpływ na kształtowanie rozwoju młodego człowieka. "
"Zabawki były i są zminiaturyzowanymi przedmiotami ze świata dorosłych. Zawsze odzwierciedlają epokę, w której powstały: modę, obyczaje, technikę, wydarzenia historyczne. Sprawiają radość, rozbudzają wyobraźnię, uczą. Są dobrem ogólnoświatowym, nieprzemijającym świadectwem rozwoju kultury materialnej ludzkości."

"W muzeum prowadzone są lekcje muzealne dla grup zorganizowanych. Lekcja taka, różni się znacznie od tej w szkolnych ławkach. Wydarzenia historyczne prezentujemy w powiązaniu z odpowiednimi zabawkami z danej epoki. Temat lekcji jest dostosowany do wieku zwiedzających oraz zdolności percepcyjnych większości grupy. Jest nam bardzo miło, gdy pedagodzy z wieloletnim doświadczeniem są pod wrażeniem widząc jak duże jest zainteresowanie młodzieży taką formą przekazywania wiedzy o zabawkach."
  
  
"Warto poznać historię zabawek, by każdy człowiek kupując zabawkę swojemu dziecku wybrał tę właściwą i odpowiednią." - http://www.muzeum-zabawek.pl/.

Ehh....Ktoś pamięta jeszcze Misia Colargola czy ruski łunochod... ?
I tym optymistycznym wpisem kończymy wizytę w Kudowie. 
Kudowa ma wiele innych atrakcji wartych zobaczenia:
- Park zdrojowy wraz z Pijalnią Wód, Ogrodem Muzycznym, o których pisałam tutaj
- niesamowitą Kaplicę Czaszek
- Skansen w Pstrążnej
- Szlak Ginących Zawodów
- Muzeum Żaby
- Muzeum Minerałów
- nowoczesny Aqapark
- park linowy
- Ranczo Montana
Kudowa to idealna baza wypadowa do Parku Narodowego Gór Stołowych, gdzie można podziwiać fantastyczne twory jak Szczeliniec Wielki czy Błędne Skały. Nieprzypadkowo region ten jest nazywany "zakątkiem Pana Boga". To właśnie tu nakręcono część plenerów do kinowej wersji "Opowieści z Narnii".
Przy okazji polecam wybrać się do niedalekiego czeskiego Nachodu, klimatycznego miasteczka z pięknym Rynkiem i Zamkiem, smażonym serem i ... czeskim piwem:-)

A tymczasem: Szczęśliwego Nowego 2016 Roku obfitującego w ciekawe wycieczki i podróże!


Pozdrawiam szampańsko!

Komentarze

  1. Piękny świat dzieciństwa. Życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku. Wielu wspaniałych podróży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzeum zabawek odwiedziłem, gdy jeszcze byłem małym bajtlem i z dumą stwierdzam, że nic nie pamiętam (co oznacza, że trzeba się tam znów wybrać :)). A z tego co widzę, jest to nie tylko wyprawa w świat dzieciństwa, ale też ciekawa lekcja historii - czyli dwie pieczenie na jednym ogniu :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś mi się wydaje, ze te zdjęcia upiększyły rzeczywistość. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam Colargola. Śpiewał taką piosenkę: "Colargol to właśnie ja, miś co zawsze śpiewać chciał, lecz choć bardzo kochał śpiew, wciąż fałszował pośród drzew. Aż raz ptaków król dał mu flecik tak czarowny, że dziś mały miś śpiewa prawie jak słowik - fiu, fiu, fiu, fiu...." Pozdrawiam. Jak tylko będę miała wnuki, odwiedzę muzeum zabawek...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz