Na wieży u św. Elżbiety

Ostatnie blogowe tematy dotyczyły wrocławskiego Rynku. 
Nasz spacer zakończyliśmy pod Jasiem i Małgosią i zdaje się, że obiecałam opowiedzieć trochę o bazylice św. Elżbiety Węgierskiej, która znajduje się w sąsiedztwie. 
Kto lubi historię? Nie widzę.. nie widzę.. Oo..! Pan w ostatnim rzędzie zgłasza się.. ale to się nie liczy bo Pan jest historykiem sztuki..;)
Myślę, że na opowieść sięgającą XIII wieku przyjdzie jeszcze pora.. a dziś obejrzymy Wrocław z punktu widokowego bazyliki, znajdującego się na wieży.
Wejście na wieżę jest biletowane (kilka złotych) i znajduje się na zewnątrz kościoła, obok drewnianej budki, w której kupujemy bilety.
Wchodzimy po 304 schodach na wysokość 90 metrów.


Na szczyt wieży prowadzą takie schodki. Na samą myśl już kręci mi się w głowie. Osoby mające kłopoty z błędnikiem nie powinny raczej wchodzić.



Punk widokowy jest na otwartym powietrzu i jak to zwykle bywa w takich miejscach, jest tam trochę chłodniej i wietrzniej niż na dole.


Widok na Rynek oraz kościół św. Magdaleny z Mostkiem Czarownic, o którym pisałam tutaj.


Na horyzoncie góruje oczywiście Sky Tower.

 W oddali elektrociepłownia, której kominy są również dobrze widoczne z innych części miasta.




Zgodnie uznałyśmy, że widok z tego miejsca jest zdecydowanie ciekawszy niż ze Sky Towera! Mniejsza wysokość powoduje, że panorama miasta jest czytelniejsza, można wyraźnie zobaczyć miejsca, które się zna. Z takiej wysokości Wrocław jest znacznie ładniejszy niż z 200 metrów.


Ostatnie stopnie przed wejściem na punkt widokowy pochodzą z czasów współczesnych i zostały zamontowane na całej szerokości wieży.
Większa część drogi prowadzi jednak wąskim korytarzykiem, który widzieliście na poprzednich zdjęciach. 


A Wam podoba się widok z wieży czy wolicie ze Sky Towera ?


Komentarze

Prześlij komentarz